Dzisiqj dojechqlismy do sidi ifni i dalej do guelmin. Przed 24 wsiadamy do autobusu i jedziemy do stolicy Sahary Zachodniej Laayoune. Ze wzgledu na bardzo niebezpieczna sytuacje polityczna nie pchqmy sie tam na stopa i bedziemy spali prawdopodobnie w hotelu. Dzisiqj nad morzem lalo sie z nas z goraca. Wczorqj plywalem w oceanie. Woda miala rano ponad 18 stopni. Ogolnie Maroko to jeden wielki balagan. Wszedzie syf. Czym bardwiej na S tym wiekszy problem z angielskim. Nie wydajemy Dziennie 20 zl. Obiad jak na fotce 9DH, bulka 1,2DH; szprotki 3DH; taxi na 20 km 10 DH; pole namiotowe w luxusie 15DH namiot na tydzien + 15 DH za glowe na dzien z ciepla woda i pradem.
Czego to są nasiona/kiełki/HGW co? Wychodzi 9 PLN za michę, czyli prawie jak w "Adasiu":) Za schabem pewno zatęsknisz...
OdpowiedzUsuńI teraz pewnie cała żeńska część przeglądająca tego bloga wydaje z siebie głębokie westchnięcie rozpaczy i zawodu, że pierwszego zdjęcia się nie da powiększyć, bo teraz żadna Ci nie będzie mogła napisać, jaki jesteś Alvaro (tudzież wszelkie inne tego typu););) (brzuch, którego nie masz i tak widać, cwaniaku:D:D)
OdpowiedzUsuńA już tak całkiem poważnie, Owad, jeszcze jedno zdanie o tym jak Ci gorąco i Ci w łeb strzelę jak tylko przyjedziesz;);)
kurde Chrząszczu, pokaż klatę xd
OdpowiedzUsuńGratuluję udanej wyprawy i zdobycia Tubkala. Trzymam kciuki za dalszą podróż i pozytywne przygody!
OdpowiedzUsuńMichał J.
Nie wiem jak teraz ale ostqtnio dh kosztowal 0,28zl :]
OdpowiedzUsuń