Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.

7 gru 2010

Sahara- planowanie trasy

Planowanie trasy przejazdu.

Ze względu na  siłę ducha i krzywiznę pod czapką trasa od samego początku jest planowana "po innemu".
Podstawa to nierówności rzeźby terenu, brak komercji i ograniczona ilość dostosowanych  pod fanów biur turystycznych ośrodków. 
Jako, że o wypadzie do Maroka myślałem już z kumplem za czasów harcerskich na początku ogólniaka, a jego celem było zdobycie najwyższego szczytu Afryki północnej Dżabal Tubkala 4167 m n.p.m to pierwszy punkt trasy był zaplanowany. Dalej trasa początkowo miała polegać na przejechaniu Maroka i Sahary Zachodniej wybrzeżem do Mauretanii, ale przejazd blisko 2000km na stopa po piaskach Sahary na odcinkach na których przez pół tysiąca kilometrów brak jest osad ludzkich i po kilku dniach powrót tą samą trasą zniechęcił nas. 
Trasa jest uzależniona w szczególności od finansów i z drugiej strony od tego, że cały sprzęt jaki ze sobą bierzemy na 33 dni musimy wrzucić na plecy. Zimowe wejście na ośnieżonego Tubkala wymaga przynajmniej ciepłych ubrań i dobrych butów co praktycznie jest przeciwieństwem tego co będziemy potrzebowali w części saharyjskiej. 
Po zejściu z Tubkala planujemy dojechać do Aradu, następnie do Tiznit, Sidi Ifni i dalej wzdłuż wybrzeża Atlantyku do stolicy Sahary zachodniej- Al-Ujun. 
Z Sahary mamy dwie możliwości zależne od czasu jaki nam zajmie dojazd. Powrót do Maroka przez trasę biegnącą głębią lądu lub powrót tą samą trasą. Od tej chwili zaczyna się samowolka. Cel- objechanie Atlasu od południowo- wschodniej strony ;)
Wszystko wyjdzie w praniu.
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz