Dzień VII (sobota 12.05.2012) 2
autostopy
Stara część Kotoru jest ogrodzona
4,5km murem obronnym- od portu po górujący nad miastem stromy
szczyt z ruinami cytadeli. Wygląda to jak górskie części muru
chińskiego.
Dzień VIII (niedziela 13.05.2012) 6
autostopów
Tego dnia zaplanowaliśmy naszą
najdłuższą trasę do tej pory. Podgorica- Sarajewo lecz z
uwzględnieniem Kanionu rzeki Tara- czyli jednym słowem naokoło ;)
Z Podgoricy przez wąwóz rzeki Moraća postanowiliśmy przejechać
pociągiem ponieważ dwa dni wcześniej widzieliśmy ją z okna Tira.
Trasa trochę się różni od tej wytyczonej dla samochodów.
Miejscami prowadzi przez pionowe ściany, liczne tunele i mosty.
Fenomenalna droga! Pociągiem dojechaliśmy do górskiego miasta
Mojcovac.
|
Moraća |
|
Most kolejowy w kanionie |
|
Jedyna rzecz jako spodobała mi się w Mojcovac. Tito, Che i wesoły balkonik |
Wsiadając do pociągu temperatura dochodziła do prawie
30'C wysiadając w sandałach trochę się zdziwiliśmy gdy
zaczęliśmy się trząść. Szybko się przebraliśmy i tym razem na
stopa ruszyliśmy w kierunku naszego pośredniego celu- Kanion Tara.
Jest to długi na 82km (łącznie z Bośnią 144km) i wysoki na 1300m
przełom. Wysokość zboczy klasyfikuje go na drugim miejscu na
świecie po Colorado, a niektóre dane nawet na najgłębszym na
świecie. Najciekawszą atrakcją jest zbudowany w trakcie II Wojny
Światowej (1940r) Most o długości 365m i wysokości 149m.
|
Dodaj napis |
|
"Atrakcyjny Kazimierz" ;) |
|
Dodaj napis |
Po gorącej herbacie w restauracji
„Most” złapaliśmy kolejnego stopa- dwaj instruktorzy
narciarstwa pasjonujący się paralotniarstwem! Dojechaliśmy do
miejscowości Żabjak. Tutaj już nie było wesoło- najwyżej
położone miasto na Bałkanach 1456 m n.p.m. Górujący nad chmurami
szczyt Durmitor 2522m i 47 innych szczytów powyżej 2000m-
temperatura spadła do 4,5'C. Chłopaki mówią nam, że górska
droga do granicy Bośniackiej nie jest przejezdna z powodu lawiniska.
Decydujemy na objazd Durmitorów- dokładając kolejne 100km.
Problem zaczyna się robić po minięciu
ostatniej miejscowości przed granicą. Mamy do pokonania ponad 30km
krętym wąwozem. Do tej pory nie jestem pewien czy przypadkiem droga
w większości nie prowadziła tunelami. Po kilku kilometrowym marszu
(grubo ponad godzina) udaje nam się złapać trzeci samochód jaki
nas mija. Mężczyzna pracujący w strabag Montenegro. Przy samej
granicy zbudowana jest jedna z większych elektrowni wodnych w
Europie. Tama spiętrzająca wodę liczy 220 metrów wysokości
|
Sztuczny zbiornik na Komarnicy |
|
Zbiornik i droga prowadząca przez liczne tunele widoczna z jego prawej strony |
Przed godziną 20 wjeżdżamy pod front atmosferyczny idący z SW.
Robi się ciemno, zaczyna padać i wjeżdżamy górską drogą w
chmurę. Przed godziną 21 zaczyna padać deszcz ze śniegiem i
pojawiają się pierwsze błyskawice, a temperatura spada do 1'C.
Udało nam się. Noc w górach w takich warunkach nie była by
przyjemna. Niesamowicie nam pomógł. Podwozi nas pod drzwi hostelu ,
z którego właścicielką w trakcie drogi dogadał się
telefonicznie. Spędzamy w nim w świetnych warunkach noc (11E od
osoby).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz